„Pochylony nad stołem i zmrużywszy jedno oko, a trzymając palcami przy drugim okrągły, wypolerowany szmaragd, którym stale się posługiwał, patrzył na nich”. Tak w swoim „Quo vadis” Henryk Sienkiewicz opisuje cesarza Nerona, używającego cennego szlachetnego kamienia do celów praktycznych, niczym lupy. Czy jednak na pewno można wierzyć naszemu powieściopisarzowi?

Sienkiewicz oparł się na wzmiance Pliniusza Starszego z „Historii naturalnej”. Ten starożytny erudyta z I wieku n.e. pisał, że szmaragdy odbijają obrazy przedmiotów jak zwierciadła, zaś Neron przy ich użyciu śledził walki gladiatorów. Lecz czy aby na pewno chodziło ekscentrycznemu rzymskiemu cesarzowi o powiększenie tego, co widzi? Czy może raczej o przefiltrowanie rzeczywistości w kolorze, jaki lubił?

Pierwsze lupy w Asyrii

Trudno dziś uwierzyć, że Rzymianie, którzy mieli tyle do czynienia z polerowanym szkłem i kamieniami szlachetnymi, nie zauważyli nigdy, że odpowiednio ukształtowana soczewka powiększa obraz. Ba, w 1850 roku na stanowisku archeologicznym w Nimrud w Iraku znaleziono przypominający soczewkę przedmiot dużo starszy niż czasy Nerona, bo liczący aż 3 tysiące lat! Naukowcy uważają, że ten wypolerowany kawałek kwarcu mógł służyć za szkło powiększające.

Także greccy naukowcy, jak Archimedes w III wieku p.n.e., przeprowadzali eksperymenty z optyką. Skoro więc taką wiedzę mieli Asyryjczycy i Grecy, to nie mieliby jej Rzymianie? Możemy się temu dziwić, lecz dowodów na używanie lup przez Nerona i innych cesarzy po prostu nie ma. Komu w tej sytuacji przypisać wymyślenie pierwszych okularów?

Okulary powstały w średniowiecznych Włoszech

Dowody wskazują, że ze szkłami powiększającymi eksperymentowali Arabowie. A zwłaszcza działający w Andaluzji wszechstronny wynalazca Abbas ibn Firnas (810–887). Nie przetrwał jednak żaden przedmiot z tej epoki, który przypominałby okulary.

„Jesteśmy tak do okularów przyzwyczajeni, że trudno nam uświadomić sobie, że ani Platon czy Arystoteles, ani Konfucjusz czy Mahomet, ani Karol Wielki czy Wincenty Kadłubek nie nosili okularów, a przecież świat toczył się bez przeszkód, podobnie jak dziś, z polityką, wojnami, filozofią, literaturą i sztuką” – komentował to polski leksykograf Władysław Kopaliński.

Warto jednak zwrócić uwagę, że ostatnia z wspomnianych przez niego postaci – żyjący na przełomie XII i XIII wieku biskup i kronikarz Wincenty Kadłubek – teoretycznie miałaby szansę na skorzystanie z okularów. Prawdopodobnie przebywał bowiem w Italii. Tam zaś w XIII wieku pierwsze okulary skonstruował dominikanin z Florencji – Alessandro della Spina.

W tym samym stuleciu o użyteczności wypukłych szkieł przy czytaniu wspominał Roger Bacon. To słynny angielski filozof, erudyta i badacz, zajmujący się m.in. optyką. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że to właśnie on posłużył włoskiemu pisarzowi Umberto Eco za pierwowzór Wilhelma z Baskerville – średniowiecznego mnicha detektywa w słynnej powieści „Imię róży” – to nie może dziwić, że na nosie owego literackiego bohatera pojawiają się okulary.

Przyciemniane okulary w Chinach

Z zachowanych dokumentów wynika, że ważnym ośrodkiem wytwarzania okularów stała się na początku XIV stulecia Wenecja. Jednak najstarszy zachowany egzemplarz z około roku 1350 odkryto nie tam, lecz w niemieckim klasztorze w Wienhausen.

Okulary na ilustracji z 1439 r.
Okulary na ilustracji z 1439 r. / ryc. Augustinerchorherrnstift in Klosterneuburg (Österreich), Wikimedia Commons, public domain

Im bliżej roku 1400, tym częściej okulary zaczęły się też częściej pojawiać na obrazach ówczesnych malarzy. Na przykład:

  • na portrecie francuskiego teologa Huguesa de Saint-Cher,
  • u postaci z ołtarza z Bad Wildungen, autorstwa niemieckiego artysty Konrada von Soesta,
  • na „Śmierci dziewicy” austriackiego Mistrza z Heiligenkreuzu.

Ciekawe, że w tym samym czasie okularów – lecz nie korekcyjnych, a przyciemnianych – zaczęto używać w Chinach. Nosili je nie zwykli mieszkańcy Państwa Środka, lecz… sędziowie. Chodziło o to, by podczas procesów nie można było obserwować ich spojrzenia i odczytywać z oczu emocji, które mogłyby świadczyć o nastawieniu do sądzonych i braku bezstronności.


Bibliografia:

  • Władysław Kopaliński, „Opowieści o rzeczach powszednich”, Warszawa 1998
  • Charles Panati, „Extraordinary Origins of Everyday Things”, Nowy Jork 2016
  • Lucio Rosso, „Zapomniana rewolucja”, Kraków 2005